Sokół 200 M411: dowód, że gdyby nie wojna to polskie motocykle byłyby znane na całym świecie

Najmłodszy przedwojenny motocykl produkowany w Polsce. Sokół 200

W skrócie
  • Sokół 200 jest najmłodszym przedwojennym Sokołem. Jego produkcja rozpoczęła się w roku 1939 i trwała zaledwie kilka miesięcy.
  • Sokół 200 był motocyklem w całości zaprojektowanym i wyprodukowanym w Polsce. Motocykl wyposażono tylko w dwa zagraniczne podzespoły. Były to gaźnik oraz prądnica.
  • Łącznie wyprodukowano 78 motocykli Sokół 200. Dzisiaj jeden z nich możemy obejrzeć w Muzeum Techniki w Warszawie.
  • Więcej niesamowitych historii motocyklowych znajdziesz na naszej stronie: jednoślad.pl!

Chociaż Sokół 200 M411 nie jest szczególnie znanym polskim motocyklem, to miał szanse naprawdę mocno namieszać na międzynarodowej arenie. Niestety II wojna światowa pogrzebała wielkie plany i nadzieje konstruktorów na porządny, dosyć tani i przede wszystkim prosty motocykl. Poznajcie historię Sokoła 200.

Jeśli zapytacie mnie dlaczego nasz kraj nie posiada obecnie ani jednej firmy produkującej motocykle, to odpowiem po najmniejszej linii oporu: powodem jest II wojna światowa i jej następstwa, z którymi borykamy się do dzisiaj. Tak naprawdę moglibyśmy wiercić dalej i wywnioskować, że tak naprawdę powodem są i były zabory, które sprawiły, że ziemie polskie były zacofane, zaniedbane, a Polacy niedokształceni. O katastrofalnej infrastrukturze drogowej nawet nie wspominam. Tak czy inaczej przez ostatnie 150 lat podążaliśmy za najbogatszymi krajami zachodu z kilkudziesięcioletnim opóźnieniem. Po odzyskaniu niepodległości w roku 1918, nowo powstały twór narodowy (myślę, że tak możemy powiedzieć o wracającej po 123 latach zaborów Polsce) musiał się zmierzyć z całą masą problemów, z którymi nasi przodkowie walczyli dzielnie – tak przynajmniej wnioskuję z licznych źródeł historycznych. Niestety czasu nie mieliśmy zbyt wiele.

Jak DKW uratowało polski motocyklizm

W roku 1939 wybuchła II wojna światowa, która totalnie odmieniła porządek świata i zmieliła Polskę doszczętnie. Kraj był zrujnowany, a ludzie zmęczeni ciągłymi zawieruchami wojennymi. Na domiar złego naszego kraju spod jarzma nazizmu nie wyzwalał zachód, a wschód, który postanowił zagościć na naszych ziemiach nieco dłużej. To właśnie miało bezpośredni wpływ na rozwój technologii, a raczej brak rozwoju i hamowanie możliwości technologicznych. Odrzucenie planu Marshalla było jednym z fundamentalnych błędów popełnionych przez powojenne władze, ale czy miały one jakikolwiek wybór? To już temat na osobny artykuł. Tak czy inaczej II wojnę światową zakończyliśmy z motocyklem DKW 125 RT, który stał się bazą dla motocykli tj. Sokół 125, SHL M02, a potem w drodze ewolucji trafił do WFM 125 czy WSK 125.

Oznacza to, że silnik o oznaczeniu S-01, którego historia sięga dwudziestolecia międzywojennego był produkowany w swoich odmianach jeszcze przez kilkadziesiąt lat – był bardzo dobry, ale jednak w momencie kiedy trafiał do polskich motocykli tj. WFM czy WSK przestarzały. Nie miał szansy konkurować z zachodnimi silnikami. Zresztą należy wspomnieć, że kiedy przeszczepiono silnik z DKW 125 RT do polskiej Sokoła 125, to ten musiał przejść szereg zmian, których zadaniem było obniżenie kosztów produkcji. To sprawiło, że prymitywny silnik stał się jeszcze bardziej prymitywny.

Sokół 200 M411. Najważniejsze informacje:

  1. Sokół 200 był ostatnim motocyklem wyprodukowanym przed Polskę przed wybuchem II wojny światowej.
  2. Projekt motocykla opracowano w zaledwie dwa lata! Prace rozpoczęto w roku 1937. Pierwsze motocykle trafiły do klientów późną wiosną 1939 roku.
  3. W związku z wybuchem II wojny światowej produkcja zakończyła się we wrześniu 1939. W tym czasie powstało zaledwie 78 motocykli.
  4. Inżynierem odpowiedzialnym za projekt motocykla Sokół 200 M411 był Tadeusz Rudawski.
  5. Sokół 200 posiadał jednocylindrowy silnik o pojemności 199 cm3 i rozwijał moc 7KM przy 6000 obr./min.

Ciekawostka

Silnik DKW był jednostką bezawaryjną i naprawdę prostą. Niestety polski przemysł nie był w stanie produkować nawet tak prostego silnika, mimo że nikt nie musiał poświęcać czasu i zasobów na badania czy rozwój technologii. Głównym problemem było odejście od nowoczesnych technologii na poczet prostoty. Zmieniono np. zapłon bateryjny na iskrowy. Powód? Socjalistyczna Polska nie była w stanie wyprodukować akumulatorów do motocykli.


Zapotrzebowanie na motocykle po II wojnie światowej było ogromne. Każdy wiedział, że motocykl jest najlepszym, najszybszym i najtańszym sposobem na zmotoryzowanie zacofanej Polski. Zresztą czasy, w których motocykle były drogie i awangardowe minęły. Skupiono się na aspektach praktycznych. Z drugiej strony to też nie było tak, że Polacy nie potrafili wyprodukować motocykla godnego zachodniej konkurencji. Niestety hamował nas nasz wschodni “brat”, a problemy związane z zaopatrywaniem fabryk w odpowiednie surowce nie pomagały. Wystarczy przytoczyć historię Rysia, który naprawdę miał potencjał – niestety dla przeciętnego Polaka był za drogi. Junak M10 przy odpowiednim podejściu do tematu i modernizacji również mógł popisać się na arenie międzynarodowej.

Sokół 200 M411. Nadzieja umiera ostatnia

Sokół 200 był ostatnim przedwojennym motocyklem polskim wdrożonym do produkcji, chociaż nie wiem czy produkcję zaledwie 78 sztuk możemy nazwać takim procesem. Tak czy inaczej Polacy stanęli przed szansą stworzenia motocykla, który nareszcie został stworzony dla cywili. Owszem, motocykl SHL 98 powstał właśnie z takich pobudek, ale popularne “setki” były traktowane w tamtych czasach bardziej jak motorowery niż pełnoprawne motocykle. Z drugiej strony udało się już stworzyć Sokoła 1000 czy Sokoła 600, ale były to motocykle w pierwszej kolejności zaprojektowane do służby w wojsku, policji czy w poczcie. Sokół 200 łączył świat małych i tanich motocykli z możliwościami swoich większych braci. 200 cm3 to przecież odpowiednia pojemność do jazdy motocyklem.

Pech był taki, że produkcja Sokoła 200 rozpoczęła się późną wiosną 1939. Jesienią wybuchła II wojna światowa. O dalszej produkcji nie mogło być mowy.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Sokół 200 - polski motocykl przedwojenny

Prace nad Sokołem 200 rozpoczęły się w roku 1937. W dwa lata – od momentu narysowania pierwszej kreski – powstał pełnoprawny i porządnie przetestowany motocykl. Sokoła 200 poddano próbom terenowym, drogowym, a nawet maratońskim: wypróbowano go w jeździe non stop na dystansie 10 tysięcy kilometrów. W próbie brało udział trzech kierowców, którzy zmieniali się co 8 godzin. Najważniejszy jednak pozostaje fakt, że próby dokonywane na motocyklach prototypowych odbywały się już w roku 1938! Oznacza to, że projekt, opracowanie i wykonanie odbyło się w ekspresowym tempie!

(…) Mamy do zanotowania radosny moment w życiu polskiego przemysłu i sportu motorowego, moment w którym nasz tabor motocyklowy powiększa się o nową jednostkę dawną oczekiwaną przez polskich sportowców. PZInż. z początkiem bieżącego sezonu wypuszczają na rynek pierwsze sztuki wyprodukowanych przez siebie motocykli Sokół 200. Słowem powiększyła się rodzina Sokołów. Do już istniejących – Sokół 1000, Sokół 600 – które znamy wszyscy, i które w sporcie polskim zdobyły sobie zaszczytne miejsce dzięki całemu szeregowi zwycięstw, przybywa trzeci członek rodziny, maszyna mała, lekka, tania w eksploatacji i o niskiej cenie, a zatem dostępna dla szerokich warstw społecznych i w skutek tego słusznie nazywana przez motocyklistów: POLSKIM MOTOCYKLEM LUDOWYM. (…).

-tak w roku 1939 opisywał Sokoła 200 miesięcznik “Motocykl i Cyclecar”.

Przeczytaj również:

Sokół 600 RT: najbardziej niedoceniony polski motocykl. Widziałeś go kiedykolwiek na własne oczy?

Niestety w źródłach możemy dokopać się to słów Jana Tarczyńskiego, z których wynika, że sprzedaż i produkcja Sokołów nie była tak oczywista jak może się wydawać:

W II kwartale 1939 roku rozpoczęto przygotowywanie podzespołów dla 800 pojazdów, lecz w warunkach napiętej sytuacji politycznej ze zgromadzonych elementów zdołano wyprodukować jedynie 78 motocykli, przekazywanych sukcesywnie do sprzedaży, przy czym ostatni egzemplarz zdjęto z pasa montażowego PZInż. 3 września, a więc już po wybuchu wojny.

Plotki głoszą, że po oficjalnej ewakuacji fabryki, niektórzy pracownicy nadal montowali motocykle z części, które zostały na magazynach, tak aby nie wpadły one w ręce Niemców. Te same plotki głoszą, że nieoficjalną produkcję kontynuowano jeszcze w pierwszych tygodniach okupacji. Finalnie jednak przerwano taki proces produkcyjny, a pracownicy – aby części nie wpadły w ręce wroga – wynosili je z zakładów. Mimo kontroli niemieckich wartowników…

Sokół 200.”Pływająca rama”

Nowy motocykl zachwycał Polaków – przynajmniej tych, którzy mieli szanse go zobaczyć, przejechać lub w ogóle o nim usłyszeć. To przecież była historia dosyć krótka, a w powietrzu od dłuższego czasu utrzymywała się kolejna wizja wojny. Ciekawostką technologiczną Sokoła 200 była rama. Na pierwszy rzut oka była to klasyczna, podwójna rama zamknięta wykonana z elementów stalowych o przekroju ceowym. Elementy nie były ze sobą spawane lub lutowane a skręcane za pomocą zwykłych śrub. Całość była jak to określił Jan Tarczyński “konstrukcją sprężystą” – ugięcie ramy w okolicach siodła było według autora artykułu opublikowanego w magazynie Młody Technik (10/1983) równoznaczne z zastosowaniem resorowania tylnego koła! Przyznacie, brzmi to nieco absurdalnie.

Sokół 200 - polski motocykl przedwojenny

Nie był to jednak absurd ani żart autora, a fakt. Zaś sama rama i rozwiązanie zostało objęte ochroną prawną jako patent Państwowych Zakładów Inżynierii. Skoro już ustaliliśmy jak wyglądało zawieszenie tylne, którego komfort jazdy wspomagany potężnymi sprężynami siedzenia, to powiedzmy jeszcze kilka słów o przodzie. Tam nie było żadnych innowacji – klasyczny widelec trapezowy tłoczony z blachy stalowej z resorowaniem centralną sprężyną i amortyzator cierny.

Sokół 200: kluczowy był silnik

W “pływającej” ramie Sokoła 200 znajdował się jednocylindrowy, dwusuwowy silnik chłodzony powietrzem o pojemności 199,2 cm3. Jednostka osiągała moc 7 Km przy 4000 obr./min i pozwalała na rozpędzenie się do około 85-90 km/h. Swoistą ciekawostką natomiast była trójstopniowa skrzynia biegów, która była przykręcona do kadłuba silnik czterema śrubami – takie rozwiązanie znacząco ułatwiało naprawę jednostki napędowej. Poza tym cztery śruby trzymające skrzynie biegów służyły do regulacji napięcia łańcucha napędowego – naciąg regulowano za pomocą odpowiednich podkładek dystansowych – był to kolejny patent Państwowych Zakładów Inżynierii. Myślicie, że to koniec ciekawostek? Nic z tych rzeczy. Jan Tarczyński kontynuuje:

Aby zapewnić należytą trwałość przekładni silnik-sprzęgło, z uwagi na stosunkowo dużą moc i wysokie obroty (7 KM przy 4000 obr./min.) jednostki napędowej, zastosowano łańcuch dwurzędowy, nie spotykany w zasadzie w zagranicznych pojazdach tej klasy.

Co ciekawe cała konstrukcja była wyposażona w zaledwie dwa importowane z zagranicy elementy: był to gaźnik niemieckiego pochodzenia: Graetzin KF 205 o średnicy gardzieli 20 mm oraz prądnica Noris MLZS 6V 30W, osadzoną na wale korbowym silnika. Sam silnik jak na owe czasy był jednostką wykonaną naprawdę nieźle, a do jego konstrukcji użyto stopów lekkich. W źródłach możemy znaleźć wręcz informacje, że był on najlżejszy w swojej klasie – ważył zaledwie 21 kilogramów, podczas gdy cały motocykl ważył 100 kg. Dla porównania kultowa WSK, produkowana w latach 60-tych ważyła 100 kilogramów, a silnik 21 kg. Przypomnijmy, konstrukcyjnie te motocykle dzieliło około 30 lat.

Przeczytaj również:

Sokół 1000 CWS M111 (1934–1939): prawdziwie polski motocykl. Historia, dane techniczne, ciekawostki, informacje, zdjęcia

Najważniejszym punktem programu niewielkiego Sokoła miała być jego cena oraz utrzymanie. Zakup nowego motocykla wiązał się wydatkiem 1320 zł. W praktyce jednak państwo dofinansowywało 20% kwoty każdemu Polakowi, który chciał kupić polski motocykl. Co więcej, Sokoła 200 można było kupić na raty, co sprawiało, że motocykl tak naprawdę był dostępny dla każdego. Mógł być, gdyby nie wojna z września 39′.

Sokół 200. Oczekiwania były olbrzymie

Premiera Sokoła 200 odbyła się podczas XVIII Targów Poznańskich (maj 1939 r.). Motocykl spotkał się z wielkim uznaniem oglądających i szybko zaczęły spływać zamówienia: zarówno od osób prywatnych jak i klubów motorowych. Ciekawostką pozostaje fakt, że pierwszy sprzedany Sokół 200 trafił w ręce syna ówczesnego premiera Polski, generała dr Felicjana Slawoj-Składowskiego. Dzisiaj naprawdę ciężko jest powiedzieć, że Sokół 200 był jednostką udaną. Na to oczywiście wskazują źródła – niestety marginalny wolumen produkcyjny nie pozwala spojrzeć na ten motocykl z szerszej perspektywy. Tuż po uruchomieniu szczątkowej produkcji wybuchła wojna i praktycznie nikt nie tracił czasu na rozwodzenie się nad wadami oraz atutami motocykli.

Sokół 200 - polski motocykl przedwojenny

Z drugiej strony najmłodszy z przedwojennej rodziny ptaków doskonale pasował do ówczesnego rynku. Był dwukrotnie mocniejszy od motocykli opartych o silniki Villiersa 98, a przy tym nie jakoś przerażająco kosztowny. Większa moc oznaczała nie tylko większą szybkość, ale przede wszystkim moment obrotowy, co sprawiało, że przewożenie pasażera było po prostu łatwiejsze. Trzeba również nadmienić, że większa pojemność silnika i moc oznaczała większą żywotność jednostki, co było i niezmiennie jest dosyć ważne dla użytkownika. Wadą rozwiązania było to, że był to pełnoprawny motocykl i wymagał rejestracji. “Setki” w tamtych czasach ani nie wymagały rejestracji, a chcąc nimi jeździć nie musieliśmy posiadać dodatkowych uprawnień. Zmieniło się to dopiero po wojnie.

Szczęśliwie dla nas, ludzi żyjących w obecnych czasach do dzisiaj przetrwało kilka sztuk tych niezwykłych motocykli: pozostają one w prywatnych rękach, a jeden znajduje się w Muzeum Techniki w Warszawie. Jeśli zatem marzy Ci się zobaczyć ten motocykl na własne oczy, to nic prostszego – wystarczy wybrać się do muzeum i samemu przekonać się jaki był Sokół M411


Ciekawostka:

W ciągu zaledwie kilku miesięcy istnienia i produkowania motocykla Sokół 200, ten wziął udział w niesamowitym wyczynie. W roku 1939, po zakończeniu III Rajdu Tarzańskiego Sokół 200 oraz dwa Sokoły 600 RT wjechały na szczyt Kasprowego Wierchu – to było niesamowite wydarzenie, głośno komentowane w całej Polsce.


Dane techniczne: Sokół 200

Dane techniczne Sokół 200
Lata produkcji 1939-1939
Ilość wyprodukowanych sztuk 78
Silnik  
Typ Dwusuwowy, jednocylindrowy
Chłodzenie Powietrzem
Średnica cylindra 62 mm
Skok tłoka 66 mm
Pojemność skokowa 199,2 cm³
Stopień sprężania 1:6,5
Moc silnika użytkowa 5,5 KM / 3000 obr/min. / 65 km/godz.
Moc silnika max 7 KM / 4000 obr/min / 85 km/godz.
Ciężar silnika ze skrzynią biegów ok. 25 kg.
Cylinder z wysokowartościowego żeliwa, z jednym kanałem ssącym, dwoma kanałami przelotowymi i dwoma kanałami wylotowymi.
Głowica aluminiowo-krzemowa, o wysokich żeberkach, przymocowana czterema śrubami do cylindra.
Tłok Tłok
Układ dolotowy Gaźni Graetzin
Filtr powietrza mokry
Zapłon Bateryjny
Prądnica Noris o mocy 30 W z regulatorem napięcia i urządzeniem zapłonowym
Instalacja elektryczna 6V
Skrzynia biegów 3-biegowa zblokowana z silnikiem, dźwignia zmiany przekładni nożna.
Ciężar skrzynki przekładni zmontowanej około 9 kg.
Sprzęgło korkowe, wielotarczowe, pracujące w oleju, umieszczone w szczelnej osłonie stanowiącej równocześnie komorę przekładni bocznej.
Napęd końcowy Łańcuch
Przekładnia boczna (silnik-sprzęgło) Łańcuch dwurzędowy, pracujący w oleju
Rama kołyskowa, zamknięta, prasowana z blachy stalowej o profilu w kształcie litery U
Ciężar ramy 9 kg
Hamulce Bębnowe
Koła Szprychowe 3,00-19
Rozstaw osi 1315 mm
Całkowita długość 2025 mm
Całkowita wysokość 965 mm
Całkowita szerokość 680 mm
Prześwit 160 mm
pojemność zbiornika paliwa litrów
Ciężar motocykla Około 100 kg gotowy do jazdy
Spalanie 3,2 l/100 km
Wyposażenie standardowe Komplet narzędzi, pompka do pneumatyków, reparaturka do dętek, sygnał elektryczny 6 Volt, książeczka obsługi i katalog części zamiennych.
Wyposażenie dodatkowe licznik kilometrów ze wskaźnikiem szybkości, reparaturka do łańcucha, bagażnik-siodło dla pasażera, stojak dodatkowy.
Cena motocykla seryjnego (1939) 1320 zł.

Obejrzyj również:

Tobiasz Kukieła

Dziennikarz motoryzacyjny, fotograf, reportażysta. Na motocyklach jeździ od dzieciaka i cały czas odczuwa potrzebę rozwijania swoich umiejętności jeździeckich. Jest złomiarzem z powołania - zdecydowanie częściej kupuje motocykle niż je sprzedaje. Czy to jego problem?

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button