Najwyżej położona droga asfaltowa na świecie – jest wyżej niż Everest Base Camp

Jest wysoko.... Przejazd tym odcinkiem to nie tylko wyzwanie dla kierowcy, ale również motocykla

W skrócie
  • Najwyżej położona droga asfaltowa na świecie znajduje się w Indiach
  • Wznosi się na wysokość 5 799 m n.p.m.
  • Przejazd Umling La to niesamowite wyzwanie nie tylko dla kierowcy, ale również dla motocykla

Motocyklami chcemy odwiedzać miejsce absolutnie wyjątkowe zarówno pod względem wysokości, krajobrazu, jak i położenia, a idealnie w te trzy kryteria wpisuje się najwyżej położona asfaltowa droga na świecie, czyli Umling La, która znajduje się wyżej niż Everest Base Camp.

Kilka dni temu na łamach naszego portalu mogliście poznać najwyżej położone przełęcze w Europie, które koniecznie powinniście odwiedzić motocyklem, aby na własnej skórze poznać ich wyjątkowość. Jeżeli Stary Kontynent stanie się dla was za mały, a w waszych podróżniczych planach coraz częściej zacznie pojawiać się Azja, to koniecznie musicie zapoznać się z najwyżej położoną drogą asfaltową na świecie, która znajduje się w Ladakh w Indiach, pomiędzy Koyul Lungpa, a rzeką Indus w pobliżu Demchok.

W sercu Himalajów, na wysokości, gdzie powietrze staje się rzadkie, a krajobrazy zapierają dech w piersiach, znajduje się Umling La – najwyżej położona droga asfaltowa na świecie. Umling La to przełęcz w Indiach, która wznosi się na wysokość 5 883 m n.p.m., a drogą asfaltową wjedziemy na wysokość aż 5 799 m n.p.m.

Najważniejsze informacje:

  1. Najwyżej położona droga asfaltowa na świecie wznosi się na wysokość 5 799 m n.p.m.
  2. Asfalt na tej przełęczy został położony w 2017 roku w ramach indyjskiego programu Himank.
  3. Droga to znajduje się wyżej niż Everest Base Camp (5 364 m n.p.m.).

Przeczytaj również:

Wybierasz się motocyklem do Szwajcarii? Sprawdź, które przełęcze są już otwarte w bardzo prosty sposób

Umling La leży w regionie Ladakh, w północnych Indiach, znanym ze swoich surowych warunków klimatycznych i spektakularnych krajobrazów. Droga prowadzi z miejscowości Chisumle do Demchok, niedaleko granicy z Chinami. Budowa tej drogi była zadaniem niezwykle wymagającym, zarówno ze względu na trudne warunki terenowe, jak i ekstremalne warunki pogodowe. Zimą temperatury na przełęczy spadają do nawet – 40 stopni Celsjusza. Dodatkowym utrudnieniem podczas prac na takiej wysokości była również niska zawartość tlenu, która jest nawet o 50% niższa niż na poziomie morza.

Przejechanie drogi przez Umling La to wyjątkowe doświadczenie. Wspinając się na te ekstremalne wysokości, podróżnicy mogą podziwiać niezwykłe krajobrazy Himalajów, z ich majestatycznymi szczytami i głębokimi dolinami. Mimo trudnych warunków jazdy, satysfakcja z pokonania tej trasy jest ogromna. Odcinek ten został wyasfaltowany dopiero w 2017 roku w ramach indyjskiego programu Himank. Asfalt to jednak słowo użyte w tym przypadku nad wyraz, ponieważ jest on co najmniej fatalnej jakości. Droga pomiędzy wioskami Chisumle i Demchok ma 52 km długości, a w najwyższym punkcie, czyli na wysokość 5 799 m n.p.m., wznosi na się na 24. kilometrze.

Ze względu na ekstremalne warunki panujące na tej wysokości, jazda drogą Umling La wymaga odpowiedniego przygotowania. Niska zawartość tlenu może prowadzić do choroby wysokościowej, dlatego ważne jest, aby podróżnicy byli świadomi ryzyka i dobrze przygotowani na takie warunki. Infrastruktura drogowa na takich wysokościach musi być regularnie utrzymywana, aby zapewnić bezpieczeństwo użytkowników. Wysokość z kolei zmniejsza ilość tlenu dostępnego dla spalania w silniku, co może skutkować spadkiem mocy. Silniki mogą pracować mniej efektywnie, co wymaga większego wysiłku, aby pokonać te same odległości. Jazda na takiej wysokości wpływa również na zmianę mieszanki paliwowo-powietrznej, co może prowadzić do zubożenia mieszanki i problemów z pracą silnika. Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowanie warto jest przejechać ten odcinek drogi.

Choroba wysokościowa podczas jazdy na motocyklu?

Jak sobie radzić z chorobą wysokościową podczas wypraw motocyklowych i jakie są jej objawy?

Wiktor Seredyński

Od małego oglądał się za motocyklami do tego stopnia, że kilkukrotnie nabił sobie guza na głowie na przydrożnej lampie. Fan dalekich podróży, garażowego majsterkowania, ale także wyścigowej jazdy na torze. Wszystkie rzeczy związane z motocyklami odbywają się oczywiście w akompaniamencie Dire Straits. Podróż i jazda jest celem, a motocykle sposobem na spełnione życie.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button