Dostała mandat, a Komendant Policji dostał od niej list z podziękowaniami.

W skrócie
  • Komendant Miejski Policji w Lublinie otrzymał list od kobiety, która dostała mandat.
  • Kierująca doceniła funkcjonariuszy.
  • Czy mandat może być inwestycją w nasze bezpieczeństwo?
Do Komendanta Miejskiego Policji w Lublinie wpłynęły szczere wyrazy uznania od kierującej, która, mimo otrzymania mandatu za przekroczenie prędkości, wyraziła wdzięczność za otrzymaną karę, doceniając przy tym profesjonalizm i kulturę osobistą funkcjonariuszy. Kobieta, zdając sobie sprawę z potencjalnych konsekwencji swojego zachowania na drodze, postanowiła podziękować w liście policji. 

Treść listu. Zasłużenie otrzymałam punkty karne. Przepraszam za wykroczenie.

W liście skierowanym do Komendy kobieta napisała:

Szanowny Panie Komendancie Policji w Lublinie, chciałabym złożyć podziękowania za przeprowadzoną kontrolę drogową w dniu 29.02.2024 roku przez sierż. Joannę Ziębę oraz st. sierż. Pawła Stachyrę. Dzięki tej kontroli (mimo, że zakończyła się mandatem) być może uniknęłam tego, że mogłam w następnych dniach spowodować kolizję lub wypadek…

Kierująca motocyklistka doceniła zachowanie policjantów oraz sposób przeprowadzenia kontroli drogowej. Dzięki postawie funkcjonariuszy i rozmowie, obudziła się w niej refleksja na temat ryzykownego zachowania na drodze. Kobieta powiedziała, że być może dzięki temu uniknęła kolizji czy wypadku.

Pełna treść listu na zdjęciu:

Pełna treść listu kobiety, która otrzymała mandat. Źródło: lublin.policja.gov.pl

Wpływ policji na bezpieczeństwo drogowe

Jak widać, w swojej pracy funkcjonariusze nie tylko egzekwują przestrzeganie przepisów, ale również edukują kierowców o zagrożeniach na drodze. Jak widać po napisanym liście, profesjonalne i zaangażowane podejście do obowiązków to najsilniejsza moc autorytetu.

Przeczytaj też:

Nastolatek ukradł skuter, postanowił zwrócić go właścicielowi.

Nastolatek ukradł skuter, postanowił zwrócić go właścicielowi. Nie uniknie kary.

Okiem psychologa: czy mandat powinien budzić złość?

Otrzymanie mandatu za przekroczenie dopuszczalnej prędkości może wywołać mieszane uczucia. Początkowa reakcja to zazwyczaj złość, frustracja czy nawet poczucie niesprawiedliwości. To naturalne, że nikt nie lubi być karany, zwłaszcza gdy wiąże się to z utratą pieniędzy i punktów karnych na prawie jazdy. Jednak z perspektywy czasu i po głębszym zastanowieniu, mandat może stać się istotnym doświadczeniem, które wnosi wiele dobrego.

Mandat może odmienić nasze podejście do jazdy. Stajemy się bardziej uważni, skrupulatni i odpowiedzialni. Zaczynamy bardziej szanować przepisy drogowe, zdając sobie sprawę, że są ustanowione dla naszego dobra.

Złość i frustracja

Pierwszym uczuciem, które może się pojawić po dostaniu mandatu, jest złość. Złość na siebie za nieostrożność, na system, który ukarał, na policjanta, który wystawił mandat. To normalne, że czujemy się zniechęceni, widząc, jak nasze finanse kurczą się z powodu kary. Może również pojawić się frustracja wynikająca z przeświadczenia, że inne osoby łamią przepisy bezkarnie, a my akurat mieliśmy pecha.

Refleksja nad bezpieczeństwem

Z czasem jednak, gdy emocje opadają, zaczynamy dostrzegać głębszy sens otrzymanej kary. Mandat jest przypomnieniem o znaczeniu przepisów ruchu drogowego, które zostały stworzone, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom ruchu. Zwiększa się w nas świadomość, że nadmierna prędkość zwiększa ryzyko wypadków, które mogą mieć tragiczne konsekwencje nie tylko dla nas, ale i dla innych użytkowników drogi.

Wdzięczność i zrozumienie

Choć może to brzmieć paradoksalnie, może zdarzyć się, że zaczynamy odczuwać pewną wdzięczność za mandat, jak w opisanym wyżej przypadku.

Dzięki przyłapaniu na gorącym uczynku jesteśmy zmuszeni do refleksji, przez co bardziej świadomi własnych błędów. Błędów, które możemy naprawić, zanim stanie się coś poważniejszego. Zyskujemy mądrość i wdzięczność za to, że mimo wykroczenia, nasze działania nie miały gorszych konsekwencji.

Czy więc mandat można potraktować jako inwestycję w nasze bezpieczeństwo?

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button